Skąd tutaj tyle pochlebnych opinii? Toż to kompletne dno i nieporozumienie. Nie ma nawet sensu oglądać tego ,,filmu" - wystarczy przeskanować go na podglądzie i wszystko jasne :D Gra aktorska (można o czymś takim tutaj mówić?) beznadzieja, scenariusz - a niby o czym to? Kaszana jakich mało. Jedyny atut to Eddie, ale zdecydowanie to najgorszy film z jego udziałem i gdybym nie znał innych z nim filmów, po tym na pewno bym o nim nic dobrego nie miał nic do powiedzenia.
No sorry ale jak dla was o nie było zabawne, to ja już nie wiem jakiej wy szukacie komedii. To był film bardziej do pośmiania się niż do akcji z zapartym tchem.
Nie wiem co było w tym filmie zabawne. Chyba tylko postać jaką gra Martin Lawrence.
Ogólnie film irytujący, najkrócej by rzec głupi.
PS. Zauważyliście, że Robinne Lee grała jednocześnie tą która tańczyła dla Earl'a, będąc niby dziewczyną Hank'a? Nie stać ich było na kolejny angaż czy jak.
Sprawdź obsadę dopiero potem się wymądrzaj kolego. Jaśnie pan raczy wybaczyć jeżeli lekka rozrywka na zabicie czasu jest poniżej pańskiego wielmożnego poziomu. Bo to nie jest film górnolotny i nie wiadomo jaki.
Swietna komedia, nie wiem co musial by zrobic Martin Lawrence zeby nie doprowadzic mnie do smiechu :D
"Bad Boys" dla ubogich - znakomite określenie, kradnę do swojego komentarza! :)))
hehe przez minutę zastanawiałem się skąd gra muzyka... a tu patrzę, Twój profil... aaaach.. juz myślałem, że zwariowałem hehe
:)))
Jakbyś nie oglądał - polecam ten film z którego jest ta muzyka (Ucieczka z Rangunu/Beyond Rangoon) - ścieżka dźwiękowa z muzą H.Zimmera świetnie uwypukla jego klimat!
:) Obejrzałem film w przeświadczeniu, że to Eddie Murphy, ale ze mnie sierota :D Chociaż w sumie podobni są.
Całkowicie się zgadzam, choć wcale tego filmu nie widziałem. Po prostu testuję jak działa obserwowanie na filmwebie i muszę gdzieś napisać komentarz
Pozdrawiam